Do obejrzenia

poniedziałek, 13 grudnia 2010

siwienta

Gdzie jest nastrój świąteczny? Jakoś MÓJ zwiał. Choć zapowiada się spokojnie, bo samotnie, bez gotowania i zamieszek rodzinnych, nie czuję nic specjalnego. Sylwestra też nie czuję. Podniosłość religijna świąt mnie nie dotyczy, ale zawsze starałam się cieszyć z wolnych dni, lampeczek, świętego spokoju i dobrego jedzonka. A tu lipa. Wolnego dużo nie będzie, za to śmiganie między dwoma domami, w celach doglądowo-odśnieżawczych, z psem u nogi jest gwarantowane. Zakup koniecznego minimum żywnościowego na dni wolne przyprawia mnie o palpitacje - tłum, gonitwa, kolejki i wszystko to dźwigać jedna łapą, bo druga nieczynna. Wprost super. Liczę tylko że Sylwester ze względu na towarzystwo będzie udany. Chyba dzisiaj wyjmę choinkę i w poświacie czerwonych lampek będę się opalać na świąteczno... o!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz